Nie tylko książki

Przez dwieście lat działalności Zakładu Narodowego im. Ossolińskich gromadzono w nim kolekcje, które stanowiły zarówno znaczące zabytki kultury, jak i ważny materiał źródłowy do badań naukowych w podstawowych dziedzinach humanistyki. Niniejsza publikacja zwraca uwagę na nieprzemijającą wartość tej...
28,99 * 42,00 zł
*cena detaliczna

Produkt niedostępny

Dodaj do schowka

najniższa cena z 30 dni: 28,76 zł

Opis


Przez dwieście lat działalności Zakładu Narodowego im. Ossolińskich gromadzono w nim kolekcje, które stanowiły zarówno znaczące zabytki kultury, jak i ważny materiał źródłowy do badań naukowych w podstawowych dziedzinach humanistyki. Niniejsza publikacja zwraca uwagę na nieprzemijającą wartość tej instytucji, jaką tworzą jej zbiory biblioteczne i muzealne wartość, którą należy doceniać nie tylko w okresie dramatycznych zwrotów historii, ale i w czasie względnej stabilizacji.

Losy ossolińskich kolekcji są materiałem na wiele opowieści – snują je tutaj pracownicy poszczególnych działów i Gabinetu Kartografii. W tomie prześledzić można początki, kształtowanie się i stan obecny najważniejszych zasobów Ossolineum, takich jak: rękopisy, stare druki, wydawnictwa książkowe i prasowe XIX–XXI wieku, dokumenty życia społecznego, kartografia, dzieła sztuki, obiekty numizmatyczne i medalierskie, a wreszcie materiały stanowiące odzwierciedlenie nowych technologii – mikrofilmy czy dokumenty cyfrowe.
Istotnym wątkiem opowieści pracowników jest pamięć o opiekunach owych dóbr kultury, którzy znacząco wpłynęli na dzieje poszczególnych kolekcji.

„Drugiego lipca 1941 roku dr Kai Mühlmann, specjalny komisarz do spraw zabezpieczenia dzieł sztuki w Generalnym Gubernatorstwie, wymusił na Mieczysławie Gębarowiczu pokazanie ukrywanych od początku wojny rysunków norymberskiego artysty, a następnie orzekł konfiskatę 26 obiektów. Po tej grabieży z pierwotnej "dürerowskiej" kolekcji pozostały w zbiorach jedynie cztery dzieła: "Głowa brodatego starca", "Gołąb dwugłowy" oraz "Maria" i "Anioł" ze sceny "Zwiastowania", uznawane wówczas za kopie lub przypisane innym artystom.
Utrata rysunków Dürera była dla dawnych zbiorów muzealnych w tym czasie stratą najdotkliwszą, ale nie jedyną – z lwowskich muzeów niemieccy urzędnicy wypożyczali do przyozdobienia zajmowanych mieszkań czy biur pojedyncze obiekty (w tym obrazy pochodzące z Muzeum Lubomirskich), które zazwyczaj do tych instytucji już później nie wracały”.
Katarzyna Kenc, „Gabinet Grafiki”
Redakcja Mariusz Dworsatschek

Ten produkt jest dostępny na TaniaKsiazka.pl.

Szczegóły - Nie tylko książki

Recenzje

Podziel się swoją opinią

Oceń produkt